wtorek, 1 listopada 2016

Magiczny grobowiec sufickiego mistrza

Wejście do grobowca Hamadaniego
Właśnie uświadomiłam sobie, że przy okazji święta zmarłych mogłabym naprodukować strasznie dużo postów, jeśli wziąć pod uwagę liczbę grobów i mauzoleów, które odwiedziłam w Tadżykistanie i kilku sąsiednich krajach. Ale niech będzie o jednym z tych, które najlepiej pamiętam - mauzoleum czternastowiecznego mistrza sufickiego Mira Sajida Alego Hamadaniego w Kulobie na tadżyckim południu. A pamiętam je, bo ten czternastowieczny suficki mistrz trochę namieszał w moim życiu...
Znany już w średniowieczu Kulob jest jednym z bardziej znanych miast współczesnej tadżyckiej historii - ten konserwatywny rejon odegrał ważną rolę w wojnie domowej (1992-1997), z tych też okolic wywodzą się liczni tadżyccy oficjele, na czele z prezydentem Rahomonem, pochodzącym z niedalekiej Dangary. To tereny rolnicze, dawniej podzielone na wielkie kołchozy. Uprawia się tu przede wszystkim bawełnę i zboża. Ortodoksyjnych mieszkańców Kulobu, którzy w wyniku wojny domowej w sporym stopniu wymienili poprzednich mieszkańców stolicy, otacza wiele negatywnych stereotypów.
Grób Hamadaniego w Kulobie
Jeśli chodzi o zabytki, to najciekawszym miejscem jest wspomniane mauzoleum, przy którym znajduje się niewielkie muzeum i kiosk z pamiątkami. Zabrała mnie tu kiedyś moja tadżycka przyjaciółka, zdradzając przy tym, że kiedyś przychodziła się tu modlić w określonej intencji i życzenie się spełniło. Do samego grobu nie mogłyśmy podejść ze względu na naszą płeć. Lokalny islam kobiecą religijność w dużej mierze zamyka w domu - jak mawiają niektórzy Tadżycy, chodzenie do meczetów i w ogóle udział w życiu publicznym mogłoby kobietom zbyt namieszać w głowach, bo kobiety są na to bardzo podatne (myślę, że nasz obecny rząd by się tu dobrze odnalazł...). Jeśli chodzi o Hamadaniego, to ponoć nie mogłyśmy wejść do miejsca jego pochówku dlatego, że święty zobaczyłby nas bez ubrania... Na taką nieprzyzwoitość nie mogłyśmy sobie przecież pozwolić!
Ali Hamadani (1314-1385) - z obu stron potomek proroka Mahometa - pochodził z prominentnej rodziny z Hamadanu, leżącego na terenie Iranu. Tam uczył się u sufickiego szejcha, a w końcu sam został nauczycielem. Od młodości sporo podróżował po Azji, odwiedził nawet Europę, a wreszcie - w 1371 - postanowił osiąść w rzeczonym Kulobie. Stąd robił wycieczki do Kaszmiru, którego nawrócenie na islam stawiał sobie za cel - podobno w jednej z takich misji towarzyszyło mu nawet siedmiuset uczniów. Zmarł w jednej ze swoich podróży, a pochowany został właśnie w Kulobie, gdzie muzułmanie pielgrzymują do jego grobu.
No i muszę się przyznać, że moje życzenie w sposób zupełnie nieoczekiwany spełniło się również!

Mauzoleum Alego Hamadaniego w Kulobie na południu Tadżykistanu

Mauzoleum Alego Hamadaniego w Kulobie
Jeden z grobów otaczających mauzoleum Alego Hamadaniego



Tkanina z muzeum przy mauzoleum Hamadaniego