piątek, 27 czerwca 2014

Dzień Jedności

17 lat temu Tadżycy podpisali traktat kończący pięcioletnią wojnę domową, chociaż w Tadżykistanie czasem trudno się zorientować, że wojna w ogóle była. Oficjalny państwowy dyskurs właściwie wymazał ją z najnowszej historii, zostawiając podpisanie 27 czerwca 1997 roku Porozumienie Generalne dziś jego rocznica to święto narodowe, tak zwany Dzień Jedności, czyli Ruzi Wahdat. Czasem trudno się zorientować z jakiego powodu właściwie podpisano to porozumienie i kto z kim się jednał...
Zawieszenie broni (http://www.rferl.org/content/article/1075295.html)
Wobec rozpadu ZSRR, 9 września 1991 roku Tadżykistan ogłosił deklarację niepodległości, ale lata 90. zdominowała krwawa wojna domowa podaje się, że zginęło w niej między 150 a nawet 300 tys. osób. W 1992 r. przeciwnicy skupili się na dwóch placach w stolicy – opozycja na placu Męczenników, pod dawnym pałacem prezydenckim, a w odpowiedzi strona prorządowa na placu Wolności, gdzie dzisiaj stoi pomnik Ismaila Samanidy. Okupacja placów przekształciła się ostatecznie w otwarty konflikt zbrojny. Kto właściwie walczył? Tadżyckie klany, komuniści z muzułmanami wspieranymi przez demokratów, czy zwykli ludzie, którym obce mocarstwa dały broń do ręki? Dzisiaj ważne jest to, że między sobą walczyli Tadżycy, a to ciągle budzi wstyd.
Pierwsze rozmowy pokojowe podjęto już wiosną 1994 r., a w negocjowaniu ostatecznego porozumienia którego dużą rolę odegrał ONZ. Mówi się, że to był wzorcowy proces pokojowy. W rzeczywistości jednak konflikty zbrojne ustały dopiero z czasem, a do rozbrajania opozycyjnych komendantów dochodziło jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku. Echem nieporozumień między rządem a opozycją są też ostatnie konflikty w GBOA. 
Poniżej filmik z Radia Ozodi z okazji rocznicy. Dobry widać pierwsze demonstracje w 1990 roku, jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wojny, widać plac protestujących w Duszanbe, obozy dla opozycyjnych uchodźców w Afganistanie, coraz częściej przewijającą się postać obecnego prezydenta Rahmona (wtedy jeszcze Rahmonowa), lidera opozycji Nuriego, negocjacje i wreszcie podpisanie traktatu.



wtorek, 17 czerwca 2014

Historii Sodiqova ciąg dalszy

http://www.bbc.co.uk/tajik/news/
Opisana wczoraj sprawa Alexandra Sodiqova nabiera rumieńców. Otóż, jak informuje tadżyckie BBC, Sodiqov został zatrzymany za "szpiegostwo na rzecz obcych państw", w tym utrzymywanie ukrytych kontaktów z zagranicznymi dyplomatami (o nieujawnionych nazwiskach). Tak w każdym razie podały dziś tadżyckie służby bezpieczeństwa, według których Sodiqov w parku zadawał lokalnemu politykowi pytania ze swojego kwestionariusza "o szpiegowskim charakterze".
Również dzisiaj w mediach pojawiło się oświadczenie z Uniwersytetu Exeter o wyłącznie naukowych zamiarach Sodiqova, będącego jedną z osób realizujących badania dotyczące konfliktów w Azji Centralnej, zatytułowane Rising Powers and Conflict Management in Central Asia. To wielki projekt zespołowy, finansowany przez British Scientific Council, obejmujący między innymi case studies konfliktów w Chorogu w 2012 roku czy w Osz w 2010. Biorą w nim udział badacze nie tylko z Exeter, ale i z Newcastle oraz Bradford, a szefem jest John Heathershaw - jedna z najbardziej znanych postaci świata nauki zajmujących się Tadżykistanem.
To podobno pierwsze w Tadżykistanie zatrzymanie badacza z Zachodu pod zarzutem szpiegostwa. Mam nadzieję, że ostatnie (chociaż różnie może być, biorąc pod uwagę coraz bardziej napiętą sytuację na linii Zachód-Rosja). I mam nadzieję, że ze szczęśliwym i szybkim zakończeniem. Ale myśląc o Tadżykistanie, trzeba mieć świadomość tego, co i jak się w tym kraju dzieje.