|
Ismail Samanida w Duszanbe |
Na jednego z najważniejszych bohaterów tadżyckiej historii lansowany jest
dziś Ismail Samanida, który pod koniec IX wieku opanował sporą część Azji
Centralnej. Państwo Samanidów było ostatnim na tych terenach organizmem
politycznym rządzonym przez dynastię pochodzenia irańskiego. Chociaż nigdy nie
zerwało więzów z kalifatem i upadło już w pierwszych latach XI wieku, ale
faktycznie jego istnienie to ważny okres dla rozwoju kultury. Za panowania
Samanidów odradzał się język perski, zepchnięty na drugi plan przez arabskich
najeźdźców, pod samanidzkim protektoratem tworzyli mistrzowie literatury
perskiej - Rudaki, Dakiki, Ferdousi, a także wielcy świata nauki, tacy jak
Biruni czy Awicenna. W Iranie usłyszymy, że to twórcy perscy, w Tadżykistanie -
że tadżyccy. Z punktu widzenia historii - wspólnej historii świata irańskiej
kultury - te rozróżnienia i podziały są bezsensowne, ale w procesach
konstruowania tożsamości narodowej takie dzielenie uniwersum kulturowego ma
ogromne znaczenie. Przede wszystkim dla tożsamości narodowej Tadżyków, którzy -
w przeciwieństwie do od dawna świadomych swojej wspólnoty narodowej Irańczyków
- szukają dziś wspólnych punktów odniesienia. Tadżyckie władze bardzo
intensywnie starają sie stworzyć alternatywę dla lokalnych i etnicznych tożsamości
obywateli Tadżykistanu. Niestety dla Tadżyków Buchara - stolica Samanidów -
znajduje sie za granicą, w sąsiednim Uzbekistanie. Ale i tak gigantyczne
pomniki Ismaila Samanidy zdobią główne miasta kraju, a na jego cześć nazwano
nawet walutę - w 2000 roku "somoni" zastąpił rubla. Na banknocie o
nominale 100 somoni widnieje sam władca - jak podaje strona tadżyckiego Banku
Narodowego, to "założyciel pierwszego zcentralizowanego państwa
tadżyckiego" (przegląd tadżyckich banknotów znajduje się
tutaj).
Zostałam zaproszona na promocję książki o Samanidach, przełożonej z
perskiego na tadżycki. Dziś, po długim okresie odrębnego rozwoju obu gałęzi dawniej jednego
języka, perski i tadżycki dzieli nie tylko słownictwo i pewne elementy gramatyki, ale przede wszystkim
alfabet - Irańczycy piszą w arabskim, Tadżycy - cyrylicą. Promocję
zorganizowano w Bibliotece Narodowej w Duszanbe, w wystawnej sali z
kryształowymi żyrandolami i czerwonym dywanem. Flesze, dla każdego gościa ponad
tysiącstronicowy egzemplarz promowanej pozycji w twardej, niebieskiej okładce.
Eleganccy panowie w garniturach - zaproszeni eksperci, historycy i znawcy
tematu, zapoznani już z lekturą - siedzieli przy długim stole pośrodku sali.
Niestety, dyskusja na wydawałoby się kluczowy dla współczesnych Tadżyków temat,
nie miała w sumie żadnego elementu merytorycznego. Sprowadziła się do dywagacji
nad poprawnością przekładu. Jeden z ekspertów oburzał się, że takie to a takie
słowo jest dla jego rodaków niezrozumiałe. Aż miało się ochotę przerwać i
krzyknąć: Panowie, ale co z tymi Samanidami?!
|
100 somoni |
|
Pomnik Ismaila Samanidy w centrum Duszanbe
|
|
Pomnik w Duszanbe od strony ulicy Rudakiego, w tle Biblioteka Narodowa
|
|
Pomnik w Chodżencie na północy kraju
- w 2011 roku zastąpił najwyższy w Azji Centralnej pomnik Lenina
|
|
|
|
|
|
|
Pomnik w Chodżencie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz