sobota, 24 maja 2014

Pamirskie potyczki

W Badachszanie mamy powtórkę z tego, co działo się latem 2012 roku, kiedy władze podjęły akcję usunięcia - jak podawano - uzbrojonych przestępców, którzy podobno zabili lokalnego szefa sił bezpieczeństwa. Mówiło się wtedy wiele i różnie - o narkotykowych baronach, o ukrywających się na terenie GBOA opozycyjnych komendantach z czasów wojny domowej, o nielegalnych uzbrojonych grupach przestępczych. W rezultacie zabitych lub rannych były dziesiątki. Kilka dni temu, 21 maja, znowu doszło do starć między mieszkańcami a policją, poszukującą ponoć narkotykowych przestępców. W ogniu stanęły trzy budynki w Chorogu, w tym budynek policji, kilka osób zginęło. Na ulicę wyszło nawet kilka tysięcy osób - mieszkańcy uważają, że powyższa akcja to tylko pretekst do wytworzenia atmosfery strachu i zmuszenia ich do ślepego posłuszeństwa wobec władz. Lokalni aktywiście domagają się śledztwa w odniesieniu do tej i poprzednich akcji zbrojnych w Badachszanie, a także uwolnienia więźniów politycznych. Na razie rząd zdecydował się nie kierować do GBOA dodatkowych sił.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz